niedziela, 6 maja 2012

Zimowy sen

Włóczcraft zapadł w zimowy sen. Nie chciało mu się spać, jednak było to konieczne, gdyż trzeba było rozwiązać kilka problemów i uporządkować stare sprawy. Nawet nie wiem, kiedy nastała wiosna. Teraz zbliża się lato, mnóstwo wspomnień atakuje mnie z zeszłorocznych wpisów i nagle zdałam sobie sprawę, że bardzo brakuje mi szydłowania. Kłopoty jak były, tak są, nie jest to jednak miejsce na roztrząsanie ich i szukanie wyjścia z sytuacji. Wierzę, że uda mi się z nimi uporać i będę mogła zająć się przyjemniejszymi sprawami. Dziś chciałabym zaprezentować 2 figurki, które powstały we śnie. Po raz kolejny są to sowy. Pomysł ten przypadł mi do gustu, gdyż wzór jest prosty, szybki do wykonania i daje duże możliwości. 

"Sowa o Złotym Sercu" ma białe piórka, w które wplotłam srebrną nitkę. Oczy obramowane są ciemniejszymi kolorami, gdyż muszą być widoczne. I duże przede wszystkim. Taka sowa wszystko widzi i kiedy komuś jest źle od razu leci w to miejsce i dzieli się swoim sercem. Mimo, że jest małe - naprawdę potrafi pomóc. Trafiła do osoby, która także ma takie serce, tyle, że znacznie większe. 


"Wróżka" jak przystało na tę istotę nosi różdżkę i skrzydełka, nawet 2 pary. Jest różowa, połyskuje i trudno jej nie zauważyć. Hipnotyzuje srebrnymi oczami, zachwyca wdziękiem, jednak kiedy się zdenerwuje potrafi pokazać złośliwe oblicze. Tutaj udało się uwiecznić moment, gdy jest obrażona. Poza tym to bardzo miłe ptaszysko i chętnie spełnia wszystkie życzenia (pod warunkiem, że powiesz jej jakiś komplement). Trafiła do innej dobrej wróżki - osoby, która zwykłymi słowami, w niezwykły sposób dodaje ludziom skrzydeł.